Polscy hokeiści od porażki 1:3 z Włochami zaczęli walkę w MŚ dywizji 1A 2018 rozgrywanych w Budapeszcie. 

Pierwszy dzień turnieju w Budapeszcie rozpoczął się od dość niespodziewanych rezultatów. Na inaugurację Brytyjczycy ograli Słoweńców 3:1, a potem gospodarze zostali zlani przez Kazachstan 0:3.

Ukoronowaniem dnia było spotkanie Polski z Italią. Już w szóstej minucie nasza reprezentacja wyszła na prowadzenie w starciu ze spadkowiczem z elity. Autorem bramki był Krzysztof Zapała. Do końca pierwszej tercji Włochom nie udało się wyrównać, choć mieli ku temu kilka dobrych okazji. W sumie w 20 minut oddali 13 strzałów, ale i tak przegrywali z Polakami, którzy włoskiego bramkarza trudnili „ledwie” pięciokrotnie.

Druga odsłona miała niecodzienny przebieg. Rozpoczęła się od dziesieciu minut dominacji drużyny polskiej, która powinna pokusić się o drugie trafienie. Wypracowane okazje zostały jednak zmarnowane i zemścily się w 14. minucie, gdy naszego bramkarza pokonał Scandella.

Niespełna cztery minuty przed ostatnią syreną doszło do niespodziewanego zdarzenia. Awarii uległy drzwi wyjściowe z polskiej ławki, co uniemożliwiało dalszą grę. Druga tercja formalnie została zakończona, pozostały czas miał zostać dograny tuż przed początkiem trzeciej. Niestety okres ten nie był szczęśliwy dla Biało-Czerwonych. Dość szybko „złapali” oni dwuminutowe wykluczenie, a potem stracili gola autorstwa Helfera.

Ostatnia część spotkania przyniosła nieskuteczny napór Polaków. Polacy walczyli ambitnie, ale nie wykorzystali okazji, takich jak dwie minuty w przewadze liczebnej około 5 minut przed końcem. W ostatnich sekundach graliśmy już bez bramkarza, co Italia skrzętnie wykorzystała trafiając do pustej siatki na 3:1.

TABELA I TERMINARZ MŚ DYWIZJI 1A >>

fot. Anna Cis/pubsport.pl

Więcej informacji: MŚ 1A 2018: Włosi zbyt mocni dla Polaków
Źródło: http://pubsport.pl/