Kojarzycie filmy o trudnej młodzieży i nauczycielach, którzy chcą ich wyciągnąć ze społecznego bagna? „Szkoła dla łobuzów” to jeden z takich obrazów, jednak z pewnością różni się od pozostałych – ma miejsce nie w ciemnych zakątkach amerykańskiego osiedla, ale w prowadzonym przez księży irlandzkim poprawczaku. Ale i tak najważniejsze jest to, że został oparty na faktach.